BK: To, czego się nauczyłam to to, iż kiedy kwestionuję swój umysł, następuje rezygnacja. To nie jest coś, co muszę zrobić. To jakby odpada wtedy, kiedy prawda staje się widoczna.
BK: Wolność.
BK: Zatem czym dla niego jest emocjonalna bliskość?
Uczestniczka: Nie wiem, czym to jest dla niego, ale dla mnie wygląda to tak, iż on myśli o niej, może chciałby abym była bardziej jak tamta w pewnym sensie, może on.. hmm.
BK: Kochasz go?
U: Tak.
BK: A jeśli to jest to, czego on chce?
U: Nie, ja nie chcę, żeby on to miał.
BK: W porządku, to nie jest miłość.
U: Nie obchodzi mnie to, nie obchodzi mnie to.
BK: Właśnie. To jest uczciwe - «Zatem kochanie, tak naprawdę Ciebie nie kocham i chcę abyś chciał to, co ja chcę, żebyś chciał».
U: Ale czym tak w ogóle jest miłość, mam na myśli to, że my tu wszyscy zaspokajamy samych siebie.
BK: Osobowości nie kochają, one chcą czegoś. Zatem jesteś tą bardzo uczciwą osobą, ale czy jesteś szczera wobec niego - «Kochanie, nigdy nie miej swojego życia bez uzgodnienia tego ze mną».
U: To zasadniczo to.
BK: «A tak przy okazji, wszystko to, o czym myślisz? Melduj wszystko najpierw mi. I jeśli myślisz, że jesteś w stanie to zrobić będziesz miał ze mną naprawdę szczęśliwe życie».
[Śmiech]
BK: Jesteś szczęśliwa, kiedy i on jest szczęśliwy?
U: Tak.
BK: Czy nie tego chcesz?
U: Ale nie wtedy, kiedy jest szczęśliwy z takiego powodu, z którego ja nie jestem.
BK: Tak, o ile mu to powiesz, to jest początek.
BK: Zatem kiedy on pyta: «Czy mnie kochasz? Czy naprawdę zależy Ci na mnie?» możesz powiedzieć «Nie, wcale nie.»
U: Czy to jest miłość, żeby chcieć, aby on robił rzeczy, które mnie ranią?
BK: Cóż, zapytaj siebie.
U: Nie myślę, że to jest miłość.
BK: Zatem kochanie, to, co mogę Ci powiedzieć to to, iż mój mąż nie może zrobić nic, co mogłoby mnie zranić - i jestem otwarta.
U: Czekaj, możesz to powtórzyć?
BK: Kiedy on, kiedy on kogoś kocha, popieram to, ponieważ go kocham.
U: Kiedy jego uwaga podąża za tą osobą?
BK: Kompletnie, jestem oszczędzona. On jest szczęśliwy i ja nie muszę być tego częścią - jestem wolna a on jest szczęśliwy.
U: Nie nadążam...
BK: Jeszcze nie, jeszcze sobie tego nie uświadamiasz. Chcesz, aby poświęcał Ci swoją uwagę, dlaczego? Co Ci to daje?
U: Spełnienie, radość.
BK: Poczucie bezpieczeństwa?
U: Bezpieczeństwo, przyjemność także.
BK: Ach tak, nie ma nic wspanialszego niż «kocham Cie, kocham Cię, kocham Cię», tak.
[Przerwa]
BK: Czy to nie wtedy czujesz najwięcej spokoju - kiedy cieszysz się z jego szczęścia?
BK: Kiedy cieszysz się z jego szczęścia, szczęśliwy to szczęśliwy, czujesz się szczęśliwa.
U: Tak, ale to jest inaczej, kiedy on je wspaniały posiłek i jest naprawdę szczęśliwy lub osiąga jakiś wielki sukces w pracy i jest szczęśliwy, to jest inne poczucie szczęścia.
BK: Zatem kim byłabyś - zauważ czy możesz usłyszeć pytanie - kim mogłabyś być gdyby nie było możliwości uwierzyć w to, że on nie jest wierny, kiedy jest z inną.
U: To byłoby naprawdę słodkie.
BK: Dobrze, oto, co się od Ciebie dowiadujemy - Ci, którzy naprawdę słuchają - z tą myślą, atakujesz go, bez myśli wprost przeciwnie, zatem jak on może być Twoim problemem?
BK: Z myślą, wierząc w tę myśl, atakujesz. Kiedy nie wierzysz w tę myśl, nie atakujesz, w zasadzie jest przeciwnie.
U: Myślę, że to, co czuję to to, że myśl chroni mnie przed tym, co może się zdarzyć.
BK: Zatem kiedy go atakujesz, jesteś chroniona?
U: Nie.
BK: Wszystko, czego się boisz, że się zdarzy, sama to na siebie sprowadzasz.
BK: Najgorsze, co może się zdarzyć to już przeżywasz.
BK: [do widowni] Jak ktoś poza tobą może być Twoim problemem? Niemożliwe. Jeśli myślisz, że ktoś Ciebie rani, jesteś całkiem szalona - wierzysz swoim myślom. I to jest dobrze, musisz tylko wiedzieć, że to ta wiara jest tym, co Ciebie rani a nie tamta osoba.
[przerwa]
BK: Kiedy widzimy jak traktujemy innych to jest naprawdę świetne, że oni mają dokąd pójść.
[śmiech]
U: Tak, to prawda.
BK: To jest tak, że ona się nim opiekuje, kiedy ja jestem umysłowo chora.
[znowu śmiech]
BK: A to jest niesamowite, on ciągle wraca do domu, do Ciebie. Ty go atakujesz a on ciągle wraca do domu, do Ciebie. Ona jest dla niego miła a on wraca do domu, do Ciebie.
BK: To jest tak, że kiedy go kochasz, to kochasz siebie za to, że go kochasz. Kiedy go nie lubisz, nie lubisz siebie za to, że go nie lubisz.
BK: Ponieważ on jest Twoją projekcją - a Ty jesteś projektorem. On jest tylko tym, czym wierzysz, że jest - i dopóki nie zakwestionujesz swojego umysłu będziesz żyć z wrogiem - a to stanie się pogmatwane, ponieważ go kochasz.
U: Chcę, aby on zobaczył, że ja mu wystarczę.
B: On tego nie widzi, że ty mu wystarczysz - czy to prawda?
U: On idzie, mam na myśli to, że ma inne kobiety przyjaciółki, z którymi jest blisko, nie seksualnie, ale emocjonalnie a dla mnie to to samo, gdzie stawia się granice?
BK: Wygląda na nieźle przystosowanego osobnika.
U: Tak.
[przerwa]
BK: Czy to prawda - chcesz, aby zrezygnował ze swojego świata i skupił się tylko na Tobie?
U: Nie, to nie prawda.
BK: Zatem posiedź z tym teraz. Wiesz, zaczynasz siebie poznawać. Nie chcesz, aby zrezygnował ze swoich przyjaciół.
U: Ale wtedy, kiedy sytuacje są naprawdę groźne, chcę tego, aby zostawił te rzeczy.
BK: To jest tak - to jak on żyje jest dla Ciebie całkiem do przyjęcia - powód, dla którego to wiem, to ten, że ciągle z nim jesteś.
U: Jestem w potrzebie.
BK: [do widowni] Możesz to odnaleźć? Kiedy jesteś w potrzebie. Kiedy jesteś tak potrzebująca, że ściągnęłabyś kogoś z jego ścieżki dla swojej wygody?
BK: «Wiesz, nie obchodzi mnie Twoja droga, nie obchodzisz mnie Ty, nie obchodzi mnie, czego chcesz - skup się TUTAJ NA MNIE - tak, tak, tak kocham Cię - SKUP SIĘ TUTAJ - jestem w potrzebie.»
U: Byłabym w tym samym miejscu, w którym byłam ciągle i znowu przez całe moje dorosłe życie i byłabym w rozpaczliwej emocjonalnie sytuacji.
BK: Czy to nie jest to, gdzie jesteś myśląc tak, nawet będąc z nim?
U: Tak.
BK: Zatem, najgorsze, co może się zdarzyć, to właśnie przeżywasz. Zatem, jeśli tamta wygra, zostaniesz sama ze sobą - to jest właśnie to, co masz, kiedy jesteś z nim.
U: Jeśli ona wygra, nie mogę na to pozwolić.
[śmiech]
BK: Wiesz, jest na to sposób jak na to spojrzeć - kiedy on jest z nią, pomyśl, jak blisko będzie chciał być z Tobą.
U: [śmiejąc się] Tak.
BK: Mam na myśli to, że to jest Twoja opowieść na jego temat. Zobacz, co ona otrzymuje, dostaje faceta, który chce się przyjaźnić z wszystkimi ze swoich poprzednich związków.
BK: Zamknij oczy - sprawdź czy możesz ich sobie wyobrazić razem.
U: Katie, Chcę rozwalić to [kwiaty i wazon] o ścianę, kiedy to mówisz.
BK: Tak, zatem przeczytaj to jak napisałaś.
U: Nigdy nie chcę zajmować drugoplanowego miejsca wobec manipulantki i być torturowana przez wszystkie przyjaźnie mojego chłopaka.
BK: Zatem przyjrzyj się, jak często w Twoim umyśle zajmujesz drugoplanowe miejsce - ciągle i znowu, tak w kółko.
[Uczestniczka potakuje]
BK: Zatem, kiedy mówimy, jesteśmy skłonni to zrobić, to może się zdarzyć znowu w naszym umyśle, a ponieważ jesteśmy gotowi, jesteśmy również otwarci, aby usiąść i odnaleźć swoją drogę.